Kościół Dębnicki
U podnóża Królewskiego Wawelu, na 76 kilometrze biegu Rzeki – Matki, wśród innych wielkich dzielnic odnajdujemy i tą: Dębniki. Z nad starych pięknych kamieniczek, dworków, pałacyków, w które wpisano nowe osiedla, bloki, wystrzelają w niebo – łącząc je niejako z ziemią – krzyż kościoła św. Stanisława Kostki i św. Jana Bosko. Z wysokości wieży kościelnej rozbrzmiewający dzwony, przypominają nam o obecności Boga, zapraszają do Jego świątyni. Słuchając Miejsca, Przybytku Boga i Człowieka wznosząc się po schodach świątyni przekraczając jej próg pozostawiamy za sobą ten świat, by wznieść się wyżej i zamieszkać w Domu Pana. Tu właśnie, zasiadając w wygodnych ławkach, zatopić się możemy w ciszy i spotkać ze Świętym Bogiem.
Z wysokości, niczym z nieba, poprzez kopułę i okna, darzy nas Bóg swoim światłem. W to światło, poprzez witraże, Bóg wpisuje nam tez różne treści:
- Jako Bóg Ojciec, Stwórca nieba i ziemi, lądu stałego i wód, zieleni, kwiatów, gwiazd, ptaków i ryb, zwierząt i człowieka objawia się Bóg w sześciu witrażach po prawej stronie kościoła. Z hojności Bożej ręki otrzymujemy łaskę po łasce, ale też w pysze własną ręką sięgamy po jabłko – symbol zła i grzechu.
- Ten grzech sprawia, że w sześciu witrażach po lewej stronie musimy patrzeć na Chrystusa wiszącego na krzyżu. Z tej i innych gór Chrystus przypomina nam przykazanie miłości Boga i bliźniego, karmi nas chlebem i rybą, uczy kto jest błogosławionym. A u Jego boku stoi Maryja, pod Jej stopami leży pokonany wróg ludzkości – wąż, szatan.
- Na tę drogę Chrystusa wstąpiliśmy poprzez chrzest, co przypomina nam chrzcielnica umiejscowiona w prawej nawie kościoła oraz witraż ukazujący owoce chrztu, chrzcielne dary: wiary, nadziei, miłości i siedem darów Ducha Świętego.
- Duch Święty jest Tym, który ożywia te dary, szczególnie poprzez bierzmowanie, – co widzimy w witrażu w lewej nawie kościoła. Duch – Ogień Miłości, jak ongiś na Maryję i Apostołów, tak i dziś na nas zsyła liczne dary łaski i każdego z nas napełnia ogniem swej miłości. Tą miłością w całej pełni żyją Aniołowie, których dostrzegamy u góry mozaiki ołtarza głównego padających na twarz przed ogromem miłości Boga; aniołów, którzy wieńczą dwa pierwsze filary; którzy na balustradzie chóru grają i śpiewają i śpiewają Bogu na chwałę; z wysokości kopuły spoglądają na nas.
Centralnymi miejscami, niczym kamieniami węgielnymi, na którym wznosi się kościół są ołtarz – stół chleba i kielich błogosławieństwa, oraz ambonka Bożego Słowa.
W ziemię, stanowiącą tło ołtarza, wtopiło się tabernakulum i rozświetla mrok tej ziemi niczym Wschodzące Słońce. Ziemia, nasz planeta, otoczona krwawymi łunami, cała spękana, zniszczona od wojen, nienawiści i grzechu człowieka w tło pięknej, naturalnej zieleni wbudowane ma też białe plamy miasta, bloków, domów. Białe ślady człowieka, które stają się śladami Chrystusa przemierzającego tę ziemię, wiodą nas ku Ojcu, pozostawiając nadzieję – ją właśnie w znaku liścia odnajdujemy w liniach i zieleni ziemi.
Krzyż łączący przepaść dzielącą ziemię od nieba, której człowiek sam z siebie przebyć nie może, staje się drogą wiodącą do Ojca. Na tle tego krzyża widzimy Chrystusa, który przeszedł przez śmierć, Zmartwychwstając w Królewskich szatach odrywa się od krzyża jednocząc się z Bogiem.
A Bóg Ojciec – Alfa i Omega, Początek i Koniec jest tym, Który Jest. W symbolu trójkąta – Trójcy Przenajświętszej, Oka wpisanego w centrum nieba, trwa wiecznie nieporuszony, mając tak wielką moc miłości, że wirują wokół Niego aniołowie i święci padając na twarz przed obliczem Boga.
Ci święci, oddając chwałę Bogu wstawiają się za nami – są naszymi orędownikami. Na nich opiera się cały kościół, niczym na czterech filarach, po których zstępują do nas święci. Jeden filar, to święci Starego Testamentu: Jakub, Jonasz, … . Drugi, to święci Nowego Testamentu: Ewangeliści, a potem Doktorzy Kościoła. Następni to święci wyznawcy i założyciele zakonów i w końcu ostatni, to święci polscy: Stanisław, Jolanta, Jadwiga, Kazimierz, Stanisław Kostka, którego obraz, jako patrona tej świątyni, widnieje również po prawej stronie prezbiterium kościoła. Potrzebujemy tych wstawienników, bo i na nas Chrystus pragnie opierać swój Kościół, my zaś jesteśmy grzeszni. Jezus nie pozostawia nas w bezsilności. Wchodzi w nią poprzez Drogę Krzyżową okalając nasz kościół, poprzez swe miłosierdzie, które odczytać możemy w obrazie Jezusa Miłosiernego, poprzez przebaczenie, które doświadczyć możemy w jednym z licznych konfesjonałów.
W świątyni możemy odczytać jeszcze inne znaki:
- Maryi, obecnej poprzez figurę w lewej nawie kościoła i obraz w bocznej kaplicy; w obrazie, o którym powiedział Święty Jan Paweł II, że to właśnie przed nim wymodlił swoje powołanie kapłańskie; w obrazie otoczonym licznymi wotami – świadkami czci, jaką darzyli nasi Przodkowie Maryję, a jednocześnie świadkami łask, którymi ich darzyła Maryja.
- Świętego Jana Bosko, Ojca duchowego pracujących w tutejszym kościele Salezjanów, drugiego Patrona tej świątyni, którego figura znajduje się w lewej nawie kościoła.
- Świętego Antoniego i Teresę szczególnie miłowanych przez Dębniczan.
- Znaki obecności w tej świątyni Jana Pawła II, który przez kilka lat mieszkając na Dębnikach, dwa razy dziennie przychodził do świątyni, by w niej się modlić.
- Tablice upamiętniające śmierć męczeńską aresztowanych przez hitlerowców i zamordowanych w obozach 13 salezjanach, z których ks. Józef Kowalski, obrońca Różańca św. jest już błogosławionym a 8 męczenników jest Sługami Bożymi.
- Doczesne szczątki przyjaciela i duchowego przewodnika Karola Wojtyły, Sługi Bożego Jana Tyranowskiego, krzewiciela Żywego Różańca.
Podczas ostatniej pielgrzymki do Polski, po konsekracji sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, Ojciec Święty Jan Paweł II przybył przed naszą świątynię i wobec obrazu Wspomożycielki Wiernych uroczyście udzielił swego błogosławieństwa. A było to 17. sierpnia 2002 roku tymi słowy:
„Zawsze pamiętam tych Salezjanów, których stąd zabrano do obozu koncentracyjnego. Już większość z nich nie wróciła. Zawsze pamiętam! Pamiętam także o Żywym Różańcu, o panu Janie Tyranowskim. To wszystko wiąże się dla mnie z Dębnikami i z tym kościołem. Z całego serca wam Salezjanom, Duszpasterzom i wszystkim Parafianom Dębnickim błogosławię: w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Szczęść Boże!”
Swą obecnością w tej świątyni, każdy z nas wpisuje w nią również znak świadczący o głębi wiary, modlitwy, umiłowaniu Boga. Niech pomoże nam w tym odczytanie znaków obecności w niej Boga. Niech pomogą nam w tym znaki pozostawione tu hojnie przez wszystkich, którzy nawiedzili tę świątynię. Olbrzymia przestrzeń tej świątyni, którą i tak przekracza Wszechpotęga Boga, jak również klimat jasności i radości niech staną się dla nas znakami Bożego błogosławieństwa, którym On, z tego miejsca hojnie chce nas darzyć.
Tego życzą,
zapewniając o modlitwie
tutejsi duszpasterze i Wierni