SŁOWO NA NIEDZIELĘ
NIECH SIĘ ZAPRZE SAMEGO SIEBIE
Pan uczy co dnia zapierać się siebie. To droga Jego ucznia, który – wpatrzony w Niego – podąża śladami krzyżowej drogi. Doskonali się w miłości przez ciągłe wyrzekanie się tego, co nie jest zgodne z duchem Chrystusowej Ewangelii.
Zapieranie się siebie może być tylko owocem miłości, która nadaje sens wysiłkom i staraniom, by trwać przy Zbawicielu. Serce przemieniane łaską i wciąż doskonalone w miłości, zdolne będzie podejmować trud walki z pokusami i rezygnowania z łatwej drogi, która nie prowadzi do celu.
Nie zaprze się siebie ten, kto nie odkrył jeszcze ewangelicznej perły… Nie zaprze się ten, kto żyje duchem tego świata, bo wciąż za mało pozwala się przemieniać słowu Boga. Nie zaprze się siebie ten, kto upatruje szczęście w kategoriach doczesności, nie wieczności. Nie zaprze się siebie człowiek niegotowy żyć Chrystusową miłością, zamknięty na nią.
Miłość rozlana w sercu człowieka przynależącego do Boga, przez Ducha Świętego (por. Rz 5,5) czyni go zdolnym iść za Jezusem. Ten Duch wciąż pragnie wyzwalać swoich uczniów z ociężałości, lenistwa, niedbalstwa, zachowując ich na drodze prawdy, sprawiedliwości i miłości gotowej zapierać się, rezygnować ze swojej woli, aby pełnić wolę Ojca, który jest w niebie.
Zapieranie się siebie ze względu na Pana to błogosławiony trud, który rodzi owoce uświęcenia i upodobnienia do Mistrza. Droga krzyża to w istocie droga człowieka szczęśliwego, bo zjednoczonego z Panem w cierpieniu – małym, codziennym i większym, dopuszczonym przez Boga… Ta droga doprowadzi go do wiecznej szczęśliwości, jeśli na niej wytrwa.
Obumieranie sobie ze względu na Pana, chociaż bywa naznaczone bólem, jest wyrazem większej miłości, będącej odpowiedzią na Jego miłość i Jego słowo. Ono nigdy nie dokonuje się bez udziału samego Boga, bez Jego łaski i uczestniczenia w naszej drodze. To Jezus nie tylko uczy zapierać się siebie, ale daje siłę, by Go naśladować. Nikomu nie każe iść za sobą, ale mówi: „Jeśli chcesz…” (zob. Mk 8,34).
Jeśli chcesz iść za Jezusem i zachować swoje życie, posiąść na wieki Jego królestwo, co dnia zapieraj się siebie. Podążaj śladami wyznaczonymi ci przez Pana. On będzie przy tobie na twojej drodze wyrzekania się wszystkiego, co nie prowadzi do Niego. Będzie cię prowadził, dźwigał z upadków, pocieszał, pokrzepiał, abyś doszedł do celu. Jest nim wieczne przebywanie w Jego obecności. Nagrodą za miłość jest miłość bez końca.
s. Bożena Maria Hanusiak pust.