Wyniki wyszukiwania dla:

SŁOWO NA NIEDZIELĘ

OTO JA POSYŁAM WYSŁAŃCA MEGO PRZED TOBĄ
Jan Chrzciciel, największy z narodzonych z niewiast, ukryty, niezwykle skromny, pełen pokory, był tym, który całym sobą wskazywał na Pana. Jako syn Bożej obietnicy, od łona matki był ukierunkowany na sprawy Boże. Do tego został powołany i przygotowany przez Najwyższego.
Jan był głosem na pustyni, wzywającym do przemiany życia. Samotny, surowy w obyczajach, a zarazem niezwykle wrażliwy na działanie Ducha, radosny, nie przysłaniał sobą Tego, którego nadejście przepowiadał, lecz pociągał swoją stanowczością, słowem i przykładem sprawiedliwego życia na drogi nawrócenia. Za nieugiętą wierność Bogu zapłacił więzieniem, a ostatecznie własnym życiem. Jezus stawia nam przed oczami swojego wielkiego poprzednika, aby i nas pociągał on na drogę sprawiedliwych.
Pan mówi, że najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż Jan (zob. Mt 11,11). Ta wielkość zostaje wpisana w człowieka w chwili chrztu, gdy zostaje przyłączony do Boga i przybrany za syna. Każdy więc ochrzczony ma przed sobą perspektywę bycia posłanym, by przygotowywać Panu drogę.
Przykład życia Chrzciciela, jego wstawiennictwo, pomagają odzyskać tę pierwotną więź ze Stworzycielem i doskonalić się w wierze, nadziei i miłości, by być gotowym dochować wierności świętej Ewangelii za każdą cenę.
Pan daje ci za przykład surowego Jana, który – choć tak czysty i pokorny, wierny Bogu, nie wszystko do końca rozumiał i gdy został uwięziony, posłał uczniów do Jezusa, aby zapytać Go, czy On prawdziwie jest Tym, który miał zostać posłany przez Boga. I ty będziesz wystawiony na przeciwności, które osłabić mogą twoją wierność Panu, wzbudzić powątpiewania… Pytaj, jak Jan, i oczekuj odpowiedzi.
Niech Chrzciciel, przewodnik Adwentowy, będzie dla ciebie wzorem skromności, uniżenia przed Panem, całkowitego oddania Mu siebie w swojej misji bycia chrześcijaninem – tam, gdzie stawia cię Bóg i w powołaniu, które od Niego otrzymałeś. Niech będzie wzorem ascezy, która służy twojej duszy, osłabiając działanie zła.
Niech Jan będzie dla ciebie wzorem miłowania Jezusa, aż po męczeństwo – bo takim, pozostając wiernym Panu, zapłacisz. Nie musi to oznaczać męczeństwa krwi, ale będzie męczeństwem serca nakierowanego na sprawy wiecznego królestwa, dochowującego wierności prawdzie. Nagroda za wierność misji otrzymanej od Boga dalece przewyższy twój trud zapierania się siebie.
s. Bożena Maria Hanusiak pust.


Podziel się tym wpisem: