
SŁOWO NA NIEDZIELĘ
POKAZAŁ IM RĘCE I BOK
Całe Najświętsze Ciało Jezusa Chrystusa było poorane ranami w czasie męki. Jednak po zmartwychwstaniu pozostało wolne od śladu wyrządzonego Mu zła. Jedynie – jak utrwalone zostało w świętej Ewangelii – na Jego dłoniach i prawdopodobnie stopach można było zobaczyć rany, które już nie bolały. Podobnie widziano ranę w boku Pana, która pozostała na świadectwo przebicia Jego Serca. Potrzebowali tych znaków Jego uczniowie i zarazem pierwsi świadkowie zmartwychwstania, aby uwierzyli, że prawdziwie powstał ze śmierci do życia.
Zranione ręce i przebity bok Jezusa są znakami nie tylko dla niedowiarków, którzy jak Tomasz chcieliby włożyć w ślady ran palec a rękę do otwartego boku… Są znakami utrwalonymi i przekazanymi nam wszystkim, abyśmy nie chwiali się w wierze i zaufaniu do naszego Mistrza. To z tych chwalebnych ran płynie wciąż dla nas łaska, przez święte sakramenty Kościoła. To z nich czerpiemy życie i moc, stając się ludźmi Bożymi, którzy myślą i postępują, jak Jezus.
Zranione ręce i bok mówią nam o miłości większej od śmierci. Ta miłość pozwoliła, aby Syn Boży przygwożdżony został do drzewa hańby i tak pokonał wszelkie zło, czyniąc krzyż drzewem życia, będącym drogą i zarazem ratunkiem dla grzeszników. Mówią nam o miłości, która przemogła śmierć. Jezus, wskrzeszony przez Ojca, powstał do życia, aby człowiek zraniony ościeniem śmierci wiecznej, nie umarł na wieki, lecz mógł żyć w Nim pełnią życia.
Zranione dłonie Pana są źródłem niewyczerpanego błogosławieństwa, które rozlewa na święty Lud Boży przez swoich kapłanów, niwecząc zamysł złego ducha, umacniając w wierze… Zraniony bok odsłania Serce Zbawiciela ugodzone włócznią na krzyżu, z którego rozlała się rzeka miłosierdzia na całą ludzkość i z którego wciąż przez sakramenty Kościoła, zwłaszcza spowiedź i Eucharystię, wypływają obmywające, odradzające i uświęcające wody łaski. W nich znajdują uzdrowienie i ochłodę grzesznicy. W nich znajdują umocnienie wierni, by iść za Barankiem.
Jezus dla ciebie pozwolił przebić sobie ręce i bok, abyś nie chwiał się w wierze w Niego i Jemu. Z Jego ran wypływa dla ciebie nieustannie, a teraz z nową mocą zdrój miłosierdzia. On chce, żebyś te święte rany czcił i kontemplował, nosił w sercu pamięć o nich i z nich czerpał Boskie życie i moc.
Dla ciebie Tomasz dotykał Jego ran, żebyś ty mógł wierzyć – prostą wiarą – w to, co z łaski Boga zostało ci przekazane w Kościele. Chociaż sam nie widzisz ich zmysłami, możesz bez zastrzeżeń wierzyć świadectwu niedowiarka i należeć do grona błogosławionych, którzy przyjęli prawdę i pozwolili się nią oświecić.
Zranione ręce i bok Jezusa mówią ci o tym, jak drogi jesteś Ojcu. Nie oszczędził On własnego, jedynego Syna, ale pozwolił Mu oddać za ciebie życie, aby przynieść ci wyzwolenie od przekleństwa grzechu. Czerp z tych ran i pozwalaj się w nich obmywać Najświętszemu, a będziesz obfitował w łaskę i Boskie dobra, które pragnie On dzielić z tobą na wieki. Uwielbiaj chwalebne rany, a w nich doznasz uzdrowienia i uświęcenia.
s. Bożena Maria Hanusiak pust.