SŁOWO NA NIEDZIELĘ
ŻYCIE MOJE ODDAJĘ ZA OWCE
Syn Boży oddaje życie za tych, których dał Mu Ojciec (J 10,11). Każdy człowiek jest dla Niego tak ważny, że nie zawahał się nabyć go za najwyższą cenę. Taka jest Jego miłość. Posłany przez Ojca na ziemię, stał się podobny do nas we wszystkim oprócz grzechu, aby człowiek mógł stać się podobny do Boga.
Jezus jest dobrym Pasterzem, nie najemnikiem. Nie pozostaje obojętny na los żadnej ze swoich owiec. Nigdy nie odsuwa się od żadnej z nich. Nabył je za cenę bolesnej męki i śmierci, nie po to, aby pozostawać z dala… Jego Serce, płonące miłością potężniejszą od śmierci, w każdym czasie niesie nam ratunek i wybawienie.
Jezus, chociaż pozwala swoim owcom doświadczać stanów opuszczenia, jest najbliżej umiłowanych stworzeń. Jest Tym, na kogo zawsze można liczyć i na Kim można i trzeba polegać. Jest Przyjacielem ludzi słabych i grzesznych. Nienawidzi zła, ale kocha i ratuje skalanych pierworodną winą. Najwięksi nawet grzesznicy mogą znaleźć u Niego nie tylko usprawiedliwienie, ale wybawienie z nieszczęść, w które sami się uwikłali, przez nieposłuszeństwo słowu Boga.
Miłość Jezusa wciąż poszukuje zagubionej owcy, aby przywrócić ją Ojcu. Pragnie ją ratować, bo taka jest jej natura. Im bardziej człowiek oddalił się od Boga, tym usilniej Zbawiciel szuka drogi do jego serca. I chociaż Jezus szanuje wolną wolę swojego stworzenia, czyni wciąż wysiłki, aby ludzkie serce otworzyło się na Jego miłość.
Dobry Pasterz pragnie naszego pełnego zaufania. Sam leczy i wyzwala nas z grzechu nieufności i od wszelkiego zła, abyśmy byli zdolni przyjąć Jego miłość w pełni. Ta miłość, którą płonie Jego Serce, jest tak żarliwa, mocna, że nie może zatrzymać się w drodze do zjednoczenia z człowiekiem. Bóg darzy człowieka miłością oblubieńca.
Jezus nie tylko pragnie, abyś uwierzył Jego miłości, otworzył Mu całe serce, ale byś kochał tą samą miłością, którą On wpierw cię ukochał. Tu jest źródło twojego szczęścia na ziemi i zarazem tajemnica twojej wielkości: żyć miłością gotową oddawać siebie za bliźnich. Miłością, która nie ucieka od drugiego człowieka, nie zamyka się w skorupie egoizmu, lecz daje siebie do końca – jak uczynił to Mistrz.
Jesteś wezwany do życia wzajemną miłością (por. J 15,12). Tylko ta miłość cię w pełni uszczęśliwi. Nada najgłębszy sens twojemu istnieniu. Dobry Pasterz, który kocha cię ponad własne życie, sam uzdalnia cię do takiej miłości.
s. Bożena Maria Hanusiak pust.