Wyniki wyszukiwania dla:

SŁOWO NA NIEDZIELĘ

TAM PRZEMIENIŁ SIĘ WOBEC NICH
Pan zapragnął przemienić się na oczach swoich najbliższych uczniów, których wziął ze sobą na górę, osobno. Twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło (por. Mt 17,1-2).
Chwała Boskości zajaśniała przed tymi, którzy dotąd – chociaż byli świadkami tak licznych cudów dokonywanych na ich oczach – mieli przed oczami Boga ukrytego w swoim człowieczeństwie. Piotr wyznawał wcześniej wiarę, że On jest Mesjaszem (por. Mt 16,16), ale oto po raz pierwszy mógł ujrzeć Jezusa w blasku Jego chwały.
Przemienienie to zachwyt nad tajemnicą Boga-człowieka. To zdumienie i olśnienie blaskiem Jego świętości. To wzmożone pragnienie przebywania z Nim w Jego chwale. Pan nieba i ziemi pozwolił jedyny raz ujrzeć siebie w blasku świętości, wiedząc, że to doświadczenie potrzebne jest Jego najbliższym uczniom. Miało być dla nich umacniającym świadectwem, że jest posłany przez Ojca do wypełnienia misji odkupienia człowieka; miało stać się zarazem zapowiedzią zmartwychwstania (por. Mt 17,9).
Jezus, posłuszny woli Ojca, przyszedł na ziemię rozproszyć ciemność grzechu. Przyniósł słowo nadziei na zwycięstwo nad każdym złem. Jego światło rozlewa się wciąż na ludzkość. On ukazuje swoim wybranym przemienione oblicze, aby nie tylko nasycili dusze jego pięknem, lecz sami doznali przemiany, umocnienia i uświęcenia.
Przebywanie w obecności Boga-człowieka to najszczęśliwsze chwile na ziemi. Pan przynagla tych, których miłuje i potrzebuje w swoim Kościele, aby wpatrywali się w Jego pełne światła oblicze. To światło wnika w serca adorujących Go – obecnego w Najświętszym Sakramencie i kontemplujących Go w Jego słowie.
Spotkanie z żywym Bogiem jest umocnieniem na nieuchronną godzinę krzyża. To światło przemieniające szarą codzienność, dźwigające z rozpaczy, oddalające smutek, pokrzepiające w drodze…
Przemieniony Pan pragnie, abyś sercem wpatrywał się w Niego, w Nim zaznając pokrzepienia. Chociaż nie oślepia cię blask Jego chwały, Boskie światło od wewnątrz wnika w twoją duszę. Modlitwa jednoczy cię z Jezusem. Trwanie w Jego obecności, wsłuchiwanie się w Jego słowo, dadzą ci siłę do pokonywania trudności. Jego twarz jaśniejąca jak słońce, pełna niewypowiedzianej dobroci wobec ciebie, przywróci twojej twarzy pokój człowieka wiary. Rozświetli twoją duszę, wlewając w nią nadzieję na zwycięstwo na każdym odcinku wspólnej drogi z Nim.

s. Bożena Maria Hanusiak pust.


Podziel się tym wpisem: