Wyniki wyszukiwania dla:

KTO MA USZY, NIECHAJ SŁUCHA!

„Słuchaj, Izraelu” to słowa, które Bóg kierował do narodu wybranego, przekazując mu najważniejsze przykazania (por. Pwt 6,3). Od słuchania Boga zależne miało być szczęście człowieka.
Wezwanie do słuchania kieruje do swoich uczniów Jezus: „Kto ma uszy, niechaj słucha!” (Mt 13,9). Przestrzega On: „Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dodane, a kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma” (Łk 8,18). Kto nie słucha Boga, tego wróg zbawienia pozbawi dóbr, których On mu udzielił. Świat wsączy w jego umysł i serce „wartości” sprzeczne z Ewangelią. Wiara rodzi się z tego, co się słyszy; tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa – pisze św. Paweł (por. Rz 10,17).
Słuchanie i rozważanie, co mówi Bóg, zachowywanie w sercu Jego słowa, to jedno z najważniejszych zadań ucznia Jezusa. Bez słuchania nie upodobni się on do swego Mistrza. Kto słucha Boga otwartym sercem, ten doznaje przemiany. Słowo Pana oczyszcza go i uświęca. Wnosi światło w duszę. Napełnia pokojem i mądrością.
Kto zachowuje w sercu słowa Jezusa Chrystusa, podobnie jak pierwsza Jego uczennica, Maryja, ten pragnie tego, czego pragnie Bóg. Łatwo rozpoznaje podstępne zasadzki kusiciela i nie wpada w jego sidła. Słuchanie Boga wyostrza wzrok duszy. Kto słucha Pana, ten żyje Bożą miłością. Rozumie i przygarnia człowieka, który jest drogą do Niego. Staje się wrażliwy na jego potrzeby, zaradza im, pomnażając miłość, którą otrzymał w darze od Stworzyciela.
Bóg nigdy się nie nuży, nie przestaje mówić do swojego umiłowanego stworzenia. Jego słowo jak deszcz nawadnia ziemię ludzkich serc, aby zasiewane ziarno prawdy wydało w nich obfity plon. To słowo, które pozwala człowiekowi zachować wewnętrzną równowagę – także wtedy, gdy spod nóg usuwa się grunt…
Słowo Boga to słowo życia. Bóg wnosi je w ludzką duszę, zachowując ją w wierności przykazaniom i objawionej prawdzie. To słowo niezmienne… Zmieniać się mogą okoliczności zewnętrzne, w których przyszło żyć uczniom Jezusa, ale nigdy nie zmieni się objawiona prawda. Nie przedawnią się przykazania. Nie zmieni się żadne słowo Jezusa. Czarne pozostanie czarnym, białe, białym – nawet gdyby ludzie chcieli inaczej…
Ukochaj słowo Boga, a ono będzie dla ciebie jak lampa oświetlająca twoje kroki (por. Ps 119,105). Chłoń je. Wsłuchuj się w nie… Czcij je. Pan zapewnia, że patrzy z miłością na tego, który jest biedny i zgnębiony i z drżeniem czci Jego słowo, pragnąc pozostać Mu wiernym (por. Iz 66,2). Bez słuchania Boga twoja wiara byłaby słaba, wiotka… Potrzebujesz co dnia pokarmu Bożego słowa, abyś trwał mocno w wierze i rozpoznawał żywą obecność Pana w Najświętszej Eucharystii, czerpiąc z niej moc.

s. Bożena Maria Hanusiak pust.


Podziel się tym wpisem: