Wyniki wyszukiwania dla:

SŁOWO NA NIEDZIELĘ

JA JESTEM DROGĄ
Kto odnajduje Jezusa, ten wchodzi na prostą ścieżkę prowadzącą do pełni życia. Ta pełnia to udział w życiu samego Boga, który jest Miłością (por. 1 J 4,8). Jezus Chrystus jest drogą wybranych i umiłowanych przez Ojca. To oni posiądą wieczne królestwo obiecane ubogim (por. Mt 5,3).
Droga, którą prowadzi Pan, jest całkowicie bezpieczna, wolna od pułapek i złudzeń… To droga niepozbawiona jednak trudu, krzyża, bo taką drogą wpierw przeszedł sam Mistrz. Przeciwności stają się okazją do doskonalenia wiary, nadziei i miłości – otrzymanych w zalążku na chrzcie świętym. To droga obumierania grzechowi a także sobie samemu, aby posiąść pełnię radości dziecka Boga.
Kto poznaje Jezusa i prawdziwie idzie za Nim, staje się człowiekiem według Bożego zamysłu. Wzrastają w nim cnoty, obumierają wady. Jego duszę przepełnia Boże światło, które promienieje na zewnątrz. Bóg przez swoich uczniów oświeca ludzi światłem swojej prawdy, pociągając ich do siebie, aby i oni odnaleźli drogę do Niego. Podobnie jak Jezus jest drogą do Ojca, tak wierzący w Niego staje się drogą do Zbawiciela.
W Jezusie jest nasze Odkupienie. On wybawia od zła. To jedyna droga, którą mamy iść, aby dojść do celu – wiecznego królowania z Bogiem. Tą prawdą mamy żyć i tę prawdę mamy głosić! Kto wybiera inną drogę, odrzucając Jezusa Chrystusa i Jego naukę, ten nie wejdzie do Jego królestwa. Nie ma bowiem „w żadnym innym imieniu zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,12).
Jezus Chrystus jest twoim Zbawicielem. Wybawia cię z mocy Złego. W Nim jest moc uzdrowienia, które ofiaruje ci przez sakramenty Kościoła. Dzięki tym sakramentom rozkwita w tobie prawdziwe życie. Nawet jeśli nosisz w sobie jeszcze wiele ran, które sprawiają, że radosne światło Pana jest w tobie jakby przysłonięte; nawet jeśli zmagasz się jeszcze z grzechami, tocząc walkę o czystość serca, już jesteś uczestnikiem Bożej radości. Ona jest dla ciebie.
Jezus chce cię przeprowadzać przez wszystkie życiowe trudności – pomagając ci je rozwiązać. Chce leczyć twoje rany i zadraśnięcia zadane przez zło, które sprawiają, że jeszcze w pełni nie dowierzasz Jego miłości i nie kochasz jak On. Jezus wzywa cię na drogę ewangelicznej prawdy, do niczego jednak nie przymuszając. Ukazuje ci perspektywę prawdziwie szczęśliwego życia i zarazem udanego człowieczeństwa. Świat odrzuca tę drogę… Żyje złudzeniami, pogrążając się w mroku. Ty zaś ze wszystkich sił uchwyć się drogi ukazanej przez Pana, a posiądziesz to, co najcenniejsze. Jezus poprowadzi cię do Ojca, który przed wiekami zapragnął twojego istnienia i dla którego jesteś prawdziwie wszystkim. Zbawiciel, tak bliski tobie, chce prowadzić cię przez życie, abyś posiadł dobra, których ani oko ludzkie nie widziało, ani o których ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć… (por. 1 Kor 2,9).
s. Bożena Maria Hanusiak pust.


Podziel się tym wpisem: