Słowo na Niedzielę
DOBRZE JEST DZIĘKOWAĆ PANU
Słowo Pana wzywa nas, abyśmy żyli dziękczynieniem (zob. Ps 92,2). Nieustanne dziękowanie Panu za wszystkich i za wszystko, co nas spotyka, jest lekarstwem naszej duszy. Dziękując, zauważamy dobro. Doceniamy je. Chwalimy za nie Boga, od którego pochodzi wszelki dar.
Dobrze jest dziękować Panu, bo dziękczynienie chroni przed goryczą i narzekaniem. Kto dziękuje, ten dostrzega prawdę o Bożej miłości do siebie i do drugiego człowieka. Widzi rzeczywistość w świetle Bożego słowa. Nie zatruwa swego serca widokiem drzazgi w oku bliźniego. Staje się wolny od obłudy faryzeuszy (por. Łk 6,39-42). Dostrzegając prawdę o obdarowaniu przez Pana, a także własną słabość, zanosi dziękczynienie za każde dobro. Wie, że nie jest ono wyłącznie jego zasługą, lecz łaską Boga.
Wytrwałość i postawa niezachwiania, o której mówi św. Paweł (1 Kor 15,58), wierność Bogu i zleconemu przez Niego posługiwaniu, czynią człowieka szczęśliwym. Jak dobrze jest dziękować za zadania, które stawia przed nami Pan! One – ochotnie podejmowane – stają się lekkim brzemieniem, które nie przytłacza. Podejmowanie codziennego krzyża w postawie dziękczynienia, wyzwala w człowieku siłę.
Dobrze jest dziękować Panu także za słabości, upokorzenia, które ukazują nam prawdę o nas samych. One to, przyjmowane przez nas z wdzięcznością, czynią nas pokornymi sługami Boga. Dobrze jest dziękować nie tylko za dobro, ale także za to, co rani nasze serca. Jeśli Bóg pozwala na upokorzenia, cierpienia, czyni to także ze względu nas – aby udoskonalić naszą miłość.
Kto nie dziękuje, pozostaje ślepy… Nie dostrzega Bożego daru. Dlatego Pan wzywa go na drogę przemiany, nawrócenia… Dziękczynienie jest znakiem działania w duszy Ducha Bożego. Jest znakiem przyjęcia Bożego światła do siebie. To światło pozwala dostrzec prawdę o sobie, drugim człowieku i miłości większej od ludzkiej biedy, która wciąż szuka drogi do człowieczej duszy, pragnąc ją przemieniać.
Dziękuj Panu za każdy dar. Dziękuj za Jego miłosierdzie nad tobą. Dziękuj za siebie. Dziękuj Mu za drugiego człowieka. Dostrzegaj w nim dobro, którego dawcą jest Bóg. Dostrzegaj prawdę o tym, że zarówno ty, jaki i twoi bliźni, jesteście udanym dziełem Stwórcy. Jeśli to dzieło nosi pęknięcia, skazy, spowodowane grzechem, nie znaczy, że ono jest złe. Jest dobre…
Zło nazywaj złem, ale nie przekreślaj nikogo. Patrz na siebie i drugiego z miłosierdziem, w miłosierdziu Boga zanurzając to wszystko, co jest niepodobieństwem do Jezusa. Oczyszczaj swoje serce, aby stawało się wolne od obłudy, umiejące patrzeć z miłością na każdego. Dziękuj za siebie i ludzi, wśród których stawia cię Pan. Błogosław Go w nich i za nich. Błogosław Go za swoje życie. Proś Niepokalaną, aby wyjednywała ci spojrzenie prawdy i spojrzenie miłości, które sprawi, że w każdym dostrzeżesz dziecko Boga i za każdego będziesz składał dzięki twemu Panu.
s. Bożena Maria Hanusiak pust.