Wyniki wyszukiwania dla:

Słowo na Niedzielę

PAN UZNAJE DROGĘ SPRAWIEDLIWYCH
Droga sprawiedliwych to droga umiłowania prawdy zawartej w słowie Boga. Tylko ona wiedzie do życia. Inne drogi oddalają człowieka od celu, do jakiego został stworzony. Pan uznaje drogę sprawiedliwych – uczy psalmista – a droga występnych zaginie (por. Ps 1,6). Wszystko to, co nie jest zbudowane na prawie Bożym, wcześniej czy później runie…
Chociaż podążanie za Mistrzem drogą błogosławieństw, będącą ideałem życia, do którego – umocnieni Jego łaską mamy się przybliżać z każdym dniem – wiele kosztuje, owoc tej drogi jest wart naszego starania. Zapieranie się siebie, obumieranie grzechowi i pożądliwościom, będącym w nas skutkiem pierworodnej winy, podążanie drogą coraz doskonalszej miłości, prowadzi do upodobnienia do Jezusa.
Grzech jest niesprawiedliwością, która zamyka człowieka na wielkość, do jakiej powołał go Bóg. Krępuje go, czyni nieszczęśliwym… Jest złym wykorzystaniem daru wolności, którą został obdarowany przez Pana. Jezus uczy, że opłaca się wszystko utracić ze względu na Niego: dobre imię, sławę, ziemskie dostatki i zająć ostatnie miejsce, przeznaczone najmniejszym… Nie opłaca się jedynie grzeszyć, chociaż grzech na początku łudzi pozornym szczęściem i wolnością. Sprawiedliwość osiąga się poprzez uchwycenie się Bożych przykazań i trwanie w łasce.
Wyrzekanie się zła, skrucha serca, ciągłe powracanie na drogę wyznaczoną przez Pana, przywraca człowiekowi radość. Także wtedy, gdy jest on nierozumiany, a nawet odrzucany przez innych za swoją wierność Ewangelii, nie traci on wewnętrznego pokoju. Żyje Bożą miłością pośród utrapień, które zapowiedział Jezus idącym za Nim: „Na świecie doznacie ucisku” (J 16,33).
Jezus przychodząc do ciebie w słowie życia i Eucharystii, pragnie czynić twe serce odważnym. Chce, abyś przejmował Jego ducha – pokory, łagodności, sprawiedliwości, przeciwstawiając się złu – w sobie samym. Nie zgadzaj się na żaden grzech. Radykalnie odrzucaj zło, do którego kusi niszczyciel, kłamca i przeciwnik zbawienia. Co dnia nasiąkaj słowem Ewangelii, aby diabeł nie rozmywał w tobie nauki twego jedynego Nauczyciela.
Pan wzywa cię do doskonalszego podążania Jego śladami. To naśladowanie Go zapewni ci głębokie, wewnętrzne szczęście. Nawet wtedy, gdy doświadczysz niedostatków i utrapień, nie zabraknie ci łaski potrzebnej na daną chwilę, aby żyć pełnią życia. Godnie zniesiesz każde cierpienie. Nie będziesz przeklinał swojego losu, lecz będziesz błogosławił Boga, który czuwa nad tobą i darzy cię miłością.
Jezus pragnie przychodzić do ciebie w Eucharystii, aby dawać ci siebie. Mocny Nim oprzesz się Złemu, nie wchodząc na łatwą drogę, którą kreuje świat, oddalony od Pana. Nie ściągniesz na siebie przekleństwa, jakie rodzi grzech, lecz będziesz podążał drogą błogosławionych. To droga wymagająca, ale jej kresem jest niepojęte szczęście w domu Boga. Na tę drogę pociąga cię Duch Jezusa, pragnąc twojej radości, twojego rozradowania w Panu, twojej wolności i twojego rozkwitu w łasce.

s. Bożena Maria Hanusiak pust.


Podziel się tym wpisem: